Zzms1.png

„Że życie ma sens” - Wywiad

Wywiad z Grzegorzem Lipcem, reżyserem Że życie ma sens

Grzegorz Lipiec: Siedzieliśmy z Krzyśkiem Czarkowskim w knajpie i postanowiliśmy nakręcić film o dragach i uzależnieniu, bo to zjawisko zaczęło mocno wchodzić do Polski. (…)

Piotr Marecki: Udało się wam odtworzyć bardzo dokładnie pewne zachowania i reakcje. Kto był konsultantem przy tym filmie?

Kilka osób, które grały. Wystąpili w nim też po prostu ludzie, którzy zażywali. (…)

A na planie filmu były jakieś narkotyki?

Nie, żadnych. (…) To była zasada, którą przyjąłem. Zrobiliśmy film o dramacie uzależnienia i na planie nie został zażyty żaden narkotyk. Marihuana to było oregano, a amfetaminę grał cukier puder. (…)

Kiedy zobaczyłeś pierwsze materiały, to już wiedziałeś, że będzie dobry [film]?

Widziałem reakcję kilku osób, które mi towarzyszyły przy montażu. Katos mówił: „No stary, to jest naprawdę wyjebane w kosmos, nasz najlepszy film.” Ale nie mieliśmy pojęcia, na czym miałby polegać jego sukces. Nikt nie przeczuwał, że kilka miesięcy później zostanie przekopiowany z VHS na taśmę filmową i trafi do regularnej dystrybucji. (…)

Chyba jednak zdawałeś sobie sprawę, że profesjonalni aktorzy tak by tego nie zagrali. (…)

Na ten film miały też wpływy inne sytuacje. Robiłem wcześniej dokumentację, rozmawiałem z osobami, które ostro brały. Jednego chłopaka nagrywałem w kiblu na dyktafon. Opowiadał, a przy okazji wciągnął tego włada. Pytam go: „Co czujesz, jak to robisz?”. Na to on: „Że życie ma sens.”

Piotr Marecki, Kino niezależne w Polsce 1989-2009. Historia mówiona, Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Czytaj więcej: Paulina Haratyk, Czy na haju życie nabiera sensu? Analiza Że życie ma sens Grzegorza Lipca

Zobacz film: Że życie ma sens (2000), real. Grzegorz Lipiec